Trwa ładowanie...
d1co09l
24-04-2014 12:09

Zbiorniki LPG - czy grożą eksplozja?

d1co09l
d1co09l

| [

]( http://autogaz-journal.pl/ ) |
| --- | Ryzyko eksplozji zbiornika z gazem LPG jest o wiele mniejsze niż baku na tradycyjne paliwo. Nawet w ekstremalnych sytuacjach wywołanych pożarem systemy zabezpieczające zbiornik przed gwałtownym wzrostem ciśnienia powinny uchronić auto przed wybuchem.

Wbrew obiegowej opinii zagrożenie eksplozją lub pożarem na skutek wypadku drogowego w większym stopniu dotyczy aut zasilanych benzyną niż pojazdów wyposażonych w instalacje gazowe. Samochody zapalają się z reguły od rozlanego przy zderzeniu paliwa. Służby ratownicze nie odnotowują spektakularnych zdarzeń towarzyszących wypadkom samochodów z LPG. Zastosowane w nich rozwiązania techniczne i zabezpieczenia czynią je znacznie bezpieczniejszymi od tradycyjnych układów benzynowych. Do wybuchu gazu w instalacjach LPG dochodzi niezwykle rzadko i to najczęściej na skutek nieszczelności systemu w autach pozostawionych w pomieszczeniach zamkniętych, takich jak garaże i podziemne parkingi.

d1co09l

Wielozawór
W zbiornikach LPG zastosowano wiele rozwiązań zabezpieczających przed eksplozją i nagłym wzrostem ciśnienia gazu spowodowanym pożarem. Nad prawidłowym i bezpiecznym użytkowaniem gazowego zbiornika czuwa wielozawór, który jak sama nazwa wskazuje łączy w obudowie kilka zaworów.

(fot. PAP/CTK/Rene Fluger)
Źródło: (fot. PAP/CTK/Rene Fluger)

Jednym z najważniejszych elementów tego układu jest zawór napełniania (zwany też zaworem 80 proc.), który odpowiada za to, aby zatankowanie zbiornika z gazem nie przekroczyło 4/5 jego objętości. W ten sposób do zbiornika o pojemności geometrycznej 45 l nie zatankujemy więcej niż 36 l gazu. Po osiągnięciu odpowiedniego poziomu, współdziałający z zaworem napełnienia pływak (umieszczony we wnętrzu zbiornika) zamknie dopływ paliwa. Chodzi o pozostawienie wolnej przestrzeni (20 proc. pojemności zbiornika) pozwalającej zaabsorbować nagły wzrost ciśnienia gazu wywołany gwałtownym zwiększeniem temperatury. W przeciwnym razie mogłoby ono doprowadzić do rozsadzenia zbiornika, które może nastąpić przy ciśnieniu sięgającym około 67 barów. Należy przy tym dodać, że w zależności od warunków, ciśnienie robocze w zbiorniku waha się w granicach 5-17 barów.

Zawór bezpieczeństwa i nadmiernego wypływu
Nagłemu wzrostowi ciśnienia wewnątrz zbiornika zapobiega też zawór bezpieczeństwa, który w sytuacji zagrożenia (przy ciśnieniu przekraczającym 2,7 MPa), umożliwia wypuszczenie gazu za pomocą specjalnych kanałów wentylacyjnych połączonych z obudową. W sytuacjach ekstremalnych, spowodowanych pożarem samochodu dodatkowe zabezpieczenie stanowi tzw. bezpiecznik topikowy, zwany też zaworem ogniowym. Pod wpływem wysokiej temperatury ulega on stopieniu uwalniając nadmiernie sprężony gaz pod samochód. Jest on niezbędny, bo przy bardzo szybkim wzroście temperatury zawór bezpieczeństwa może nie zdążyć z obniżeniem ciśnienia do bezpiecznego poziomu.

d1co09l
(fot. Fotolia)
Źródło: (fot. Fotolia)

Duże znaczenie ze względów bezpieczeństwa ma też zawór nadmiernego wypływu, który chroni zbiornik przed nadmiernym wypływem gazu spowodowanym nagłą nieszczelnością systemu np. przerwaniem miedzianych przewodów gazowych. Jest on uruchamiany przy zbyt szybkim, przekraczającym zapotrzebowanie silnika, wypływie gazu. Przepływ LPG ogranicza specjalna kulka, która na zasadzie korka wraz ze wzrostem ciśnienia gazu dociskana jest do gniazda ze specjalnie wykalibrowanym rowkiem. Różnica ciśnień powodująca zadziałanie tego systemu wynosi 90 kPa.

d1co09l

Test zderzeniowy i próba ognia
Zanim zbiornik trafi do oficjalnej sprzedaży, jego producent musi uzyskać na dany model homologację. To czy ją otrzyma zależy od pozytywnego przejścia testu rozrywania i próby ognia. Ta ostatnia polega na umieszczeniu zbiornika napełnionego gazem w palenisku o temperaturze powyżej 600° C. Prawidłowo skonstruowany zbiornik nawet w tak ekstremalnych warunkach nie ulegnie rozerwaniu. A to dzięki systemowi swoich zabezpieczeń, które doprowadzą do opróżnienia gazu i wypalenia go poza zbiornikiem.

Innym sprawdzianem przeprowadzanym przez wytwórców samochodowych butli LPG jest test rozrywania. Jego celem jest zbadanie poziomu ciśnienia przy którym zbiornik ulega rozsadzeniu. Produkty wiodących firm wytrzymują ciśnienie sięgające nawet 110-120 barów. Każdy zbiornik po opuszczeniu linii produkcyjnej testowany jest też pod względem szczelności.

(fot. Fotolia)
Źródło: (fot. Fotolia)

Zbiorniki LPG poddawane są także innym testom wytrzymałościowym. Jeden z nich przeprowadził niemiecki automobilklub ADAC, który wykonał test zderzeniowy Opla Astry ze zbiornikiem umieszczonym w miejscu koła zapasowego. Podczas symulowanej kolizji w tył auta wjechał inny samochód. Wypadek doprowadził do odkształcenia zbiornika, ale nie spowodował najmniejszego wycieku gazu w całym układzie zasilania.

d1co09l

Groźba wybuchu
Gaz w instalacjach LPG wybucha najczęściej na skutek nieszczelności systemu w samochodach pozostawionych w niewentylowanych pomieszczeniach zamkniętych, garażach i podziemnych parkingach. To dlatego w wielu z nich parkowanie aut z instalacją LPG jest zakazane. Propan butan przechowywany pod ciśnieniem w zbiornikach LPG jest cieczą. Jeśli jednak instalacja jest nieszczelna, wydostaje się na zewnątrz w postaci gazowej i zalega przy podłodze, ponieważ jest cięższy od powietrza. W takiej sytuacji wybuch może spowodować niewielka iskra.

(fot. Fotolia)
Źródło: (fot. Fotolia)

W ciągu ostatnich kilku lat miało miejsce kilka eksplozji spowodowanych nieszczelnością instalacji gazowej. Była ona przyczyną wybuchu do jakiego doszło w listopadzie 2011 roku w garażu w miejscowości Kłobuck na Śląsku. W wyniku zdarzenia ranny został 19-letni kierowca Forda Escorta oraz o rok młodsza kobieta, która czekała na zewnątrz garażu. Oboje z poparzeniami twarzy trafili do szpitala. Eksplozja była na tyle silna, że doszczętnemu zniszczeniu uległy sąsiednie, połączone szeregowo garaże oraz dwa samochody. Pękło też kilka szyb w oknach domów na pobliskim osiedlu.

d1co09l

Podobne zdarzenie miało miejsce dwa lata wcześniej na osiedlu Kozia Górka w Radomiu. Ulatniający się z nieszczelnej instalacji gaz wypełnił przez noc garaż. Rano, gdy właściciel Hondy przekręcił kluczyk w stacyjce doszło do zapłonu i potężnego wybuchu. Auto momentalnie stanęło w płomieniach, a siła eksplozji zmiotła murowany garaż. Kawał jego ściany spadł na dach sąsiedniego budynku, a odłamki betonu wybiły szybę w oddalonym o sto metrów oknie. O dużym szczęściu mógł mówić 61-letni mężczyzna, który wyszedł ze zdarzenia z lekko oparzonymi dłońmi i osmoloną twarzą.

Eksplozja w warsztacie
Zupełnie inny charakter miała eksplozja zbiornika LPG we Fiacie Brava, zaparkowanym przy ulicy Pawiej w Poznaniu. W odróżnieniu od wspomnianych wcześniej przypadków auto nie stało w garażu. Zdaniem strażaków powodem wybuchu mogło być duże nasłonecznienie i wysoka temperatura.

Służby ratunkowe odnotowały też wybuch gazu w warsztacie montującym instalacje LPG. Zdarzenie to miało miejsce w marcu 2012 roku w Wałowicach koło Rawy Mazowieckiej (woj. łódzkie). Do eksplozji doszło w wyniku niekontrolowanego rozszczelnienia instalacji gazowej podczas prac przy wielozaworze zbiornika LPG. Mimo zapewnień klienta nie był on pusty co zaskoczyło montażystów dokonujących naprawy, a w konsekwencji doprowadziło do pożaru samochodu i eksplozji zgromadzonego w kanale warsztatowym gazu. W efekcie zniszczeniu uległy dwie ściany garażu oraz jego dach. Uszkodzona także została ściana nośna budynku mieszkalnego. Pracownik warsztatu z poparzeniami twarzy i rąk został odwieziony do szpitala. Płonące auto ugaszono za pomocą gaśnic samochodowych.

Maciej Sibilak

d1co09l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1co09l
Więcej tematów