Trwa ładowanie...
d223co6

Diesel z instalacją LPG? To możliwe

d223co6
d223co6

Przez wiele lat instalacje gazowe montowano tylko do silników benzynowych. I choć nadal wielu kierowców nie wyobraża sobie zagazowanego diesla, takie samochody spotyka się coraz częściej. Są to pojazdy różnej wielkości, od osobowych po ciągniki siodłowe.

Gaz zastępuje ok. 30 proc. oleju napędowego - zatem jeśli turbodiesel potrzebuje 30 l "ropy" na 100 km z instalacją wystarczy mu 21 l. Pozostałe 9 l to spalanie gazu. Wspomniane 30 proc. stanowi bezpieczną granicę dla silnika, jego wytrzymałości i trwałości. Więcej gazu nie powinno się podawać. Instalacja do dużej ciężarówki bądź ciągnika siodłowego kosztuje od 12 000 zł netto, ale i oszczędności przynosi niebagatelne. Przy cenach brutto ON 5,4 zł/litr i gazu 2,3 zł/litr pojazd zużyje 9 l oleju napędowego za 48 zł i 9 l gazu za 20 zł – tak więc na każdych 100 kilometrach przewoźnik będzie „do przodu” 28 zł a na 100 000 km uzbiera się już 28 000 zł. Zestawy z naczepami na międzynarodowych trasach pokonują rocznie 100 000 km albo więcej. Co 15 - 20 000 km instalację trzeba przejrzeć a po 100 000 km warto wymienić reduktor i wtryskiwacze, co kosztuje od 1 000 do 1 200 zł. Znane są jednak przypadki bezawaryjnego przejechania 200 000 km z udziałem gazu.

- Główna różnica w porównaniu do zasilania jednostki benzynowej to inne oprogramowanie. Właśnie odpowiednie dostrojenie instalacji jest najtrudniejsze w tym wszystkim. Trzeba wykonywać je przy pełnym obciążeniu samochodu, czy zestawu. Zależnie o mocy silnika, wystarczy w dieslu jeden albo dwa wtryskiwacze podające gaz do kolektora ssącego. Instalacje współpracują z każdym systemem zasilania diesla, z tym że w coraz bardziej popularnym common rail sterownik gazowy musi "oszukać" czujnik ciśnienia oleju napędowego na listwie. To zajęcie na trzy dni. Sporo pracy jest przy montażu zbiornika bądź dwóch zbiorników gaz. Mocuje się je do ramy, za pomocą stelaży. Przy dwóch zbiornikach trzeba wstawić po lewej i po prawej stronie samochodu wlew pozwalający na tankowanie na raz obu zbiorników - mówi Marek Janiszewski z Auto Gaz Service w Ostródzie.

W przypadku aut osobowych zainteresowanie jest jeszcze niewielkie, ale instalacje DEGAmix (Diesel and Gas Mixture) są już użytkowane. Częściej decydują się na to rozwiązanie użytkownicy wersji dostawczych oraz kombi. Inny sposób to zasilanie diesli sprężonym gazem ziemnym CNG, z możliwością... przeróbki na LPG. Gdański Elpigaz przystosował BMW 520d. Zamontowano butlę na gaz o pojemności 90 litrów, co umożliwia zatankowanie ok. 18 m sześc. CNG. Pozwala to na przejechanie ponad 650 km na zasilaniu dual fuel, przy proporcji niespełna 60 proc. diesla i ponad 40 proc. CNG. Aby to auto jeździło na LPG, należy zmienić zbiornik z wyposażeniem oraz reduktor. Reszta, czyli elektronika, wtryskiwacze, czujniki mogą pozostać, ponieważ są takie same dla zasilania CNG jak i LPG.

Jacek Dobkowski/AutoGaz Journal

ll/moto.wp.pl

d223co6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d223co6
Więcej tematów