Trwa ładowanie...
25-04-2009 12:32

Chrysler bankrutuje, Fiat bierze wszystko

Chrysler bankrutuje, Fiat bierze wszystko
d2svtxv
d2svtxv

Jeden z trzech wielkich amerykańskich koncernów samochodowych, Chrysler LLC, ma ogłosić w najbliższych dniach niewypłacalność, zwracając się o ustawową ochronę przed wierzycielami. W połączeniu z dodatkowymi pożyczkami od rządu ma to umożliwić Chryslerowi przetrwanie na rynku, chociaż będzie również konieczna jego fuzja z włoskim Fiatem.

30 kwietnia upłynie ustalony w negocjacjach z rządem termin przedstawienia przez dyrekcję koncernu planu jego restrukturyzacji, który musi być uzgodniony z Fiatem, związkami zawodowymi i wierzycielami. Jeśli plan zostanie uzgodniony, administracja prezydenta Baracka Obamy gotowa jest udzielić Chryslerowi następnej pożyczki w wysokości 6 miliardów dolarów. Firma otrzymała już wcześniej 4 mld dolarów z budżetu. Obserwatorzy zwracają jednak uwagę na ryzyko związane z ogłoszeniem niewypłacalności - Amerykanie mogą się obawiać kupowania samochodów u producenta, który bankrutuje.

Tymczasem Minister spraw zagranicznych Włoch, Franco Frattini wyraził w piątek zdziwienie, a szef Fiata Sergio Marchionne - oburzenie słowami unijnego komisarza do spraw przemysłu Guentera Verheugena na temat turyńskiego koncernu motoryzacyjnego. Komentując w wywiadzie radiowym nieoficjalne informacje o zainteresowaniu Fiata sojuszem z przeżywającym trudności Oplem, komisarz UE oświadczył: "Zastanawiam się, gdzie ta wysoce zadłużona firma znajdzie środki na przeprowadzenie w tym samym czasie dwóch operacji tego typu".

d2svtxv

W ten sposób Verheugen odniósł się do finalizowanego właśnie sojuszu Fiata z koncernem Chrysler. Komisarz UE zauważył przy okazji, że Opel jest bezpośrednim konkurentem Fiata. Oświadczył też, że jest "zdziwiony" tymi doniesieniami. Zdumienie jego słowami wyraził szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini, który ocenił, że stanowią one "ingerencję w decyzje prywatnych podmiotów". "Jest ona tym bardziej niedopuszczalna - stwierdził Frattini - że jedna ze wspomnianych firm pochodzi z tego samego kraju, co tenże wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej".

Oburzenia nie kryje dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne, który powiedział, że jest zaskoczony "tonem i treścią" wypowiedzi unijnego komisarza. Jego zdaniem, tego typu wypowiedzi nie pomagają osiągnąć celu, jakim jest przywrócenie stabilizacji na rynku motoryzacyjnym.

Niemiecki rząd nadal poszukuje firm, gotowych zainwestować w ratowanie fabryk samochodów Opla, zależnych od amerykańskiego konsorcjum General Motors. Opel potrzebuje inwestorów, którzy mieliby jasne koncepcje co do jego przyszłości - oświadczyli w piątek w Berlinie rzecznik rządu Ulrich Wilhelm i rzecznik Ministerstwa Gospodarki, Steffen Moritz. Powiedzieli, że prowadzone są rozmowy z ewentualnie zainteresowanymi, bez stawiania warunków wstępnych. Priorytetowym celem dla niemieckich władz jest obrona zakładów produkcyjnych Opla w Niemczech i zatrudnienia w tych zakładach.

Na temat przyszłości Opla toczą się również rozmowy w Waszyngtonie, dokąd udał się sekretarz stanu w niemieckim Ministerstwie Gospodarki, Jochen Homann. Obaj rzecznicy odmówili wszelkich komentarzy na temat informacji niemieckiej prasy, według których włoski Fiat jest zainteresowany wykupieniem większościowego pakietu akcji Opla.

PAP, Mawi

d2svtxv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2svtxv
Więcej tematów