Trwa ładowanie...
14-10-2016 16:19

Volkswagen Passat GTE: hybryda po niemiecku

Volkswagen Passat GTE: hybryda po niemieckuŹródło: Szymon Jasina
d24fs18
d24fs18

Dziś wszyscy producenci stawiają na napędy alternatywne – samochody hybrydowe, elektryczne lub wodorowe. Przez lata Volkswagen opierał się temu trendowi rozwijając silniki wysokoprężne i nowoczesne turbodoładowane benzyniaki. Jednak pod wpływem afery spalinowej również niemiecki koncern zmienił kierunek. Najnowszym efektem tych prac jest ładowany z gniazdka hybrydowy Volkswagen Passat GTE.

Dogonić konkurencję

Gdy kilka lat temu *Volkswagen *wprowadził do oferty hybrydową Jettę widać było, że samochód ten został zrobiony w pośpiechu. Toyota miała już wiele lat doświadczenia i święciła sukcesy z Priusem. Niemcy chcący podbić rynek amerykański postanowili działać dwutorowo – z jednej strony promowali diesle (i wiemy, jak to się skończyło), a z drugiej postanowili stworzyć własną hybrydę. Jednak począwszy od zużycia paliwa, na pracy skrzyni DSG skończywszy, hybrydowa Jetta odstawała od japońskich konstrukcji i nie miała szans na sukces.

Ciężka praca

Od razu było widać, że kompaktowy sedan został przygotowany naprędce i bez odpowiedniego doświadczenia. W efekcie zainteresowanie tym modelem nie było zbyt duże. Niemcy jednak zabrali się ostro do pracy i stworzyli napęd hybrydowy do swoich dwóch najważniejszych modeli – Golfa i Passata. Tym razem nie mogło być mowy o półśrodkach. W obu przypadkach mamy do czynienia z układami typu plug-in, czyli takimi, w których akumulatory można naładować z gniazdka i na krótkich dystansach jeździć tylko prądzie. Postanowiliśmy sprawdzić jak to działa i czy wiele się zmieniło w stosunku do Jetty.

Volkswagen Passat GTE ani na zewnątrz, ani w środku, nie różni się niczym od standardowego modelu. Nawet udało się zachować tę samą pojemność bagażnika. Zatem mamy do czynienia z tą samą konserwatywną stylistyką i nowoczesnym oraz ergonomicznym wnętrzem. Jest to zatem kompletne przeciwieństwo Toyoty Prius, która wyróżnia się wyglądem nadwozia i projektem wnętrza. Volkswagen poszedł inną drogą i w niemieckiej hybrydzie jedyną różnicą jest napęd.

d24fs18

Znany silnik

Co więcej, w przypadku Passata jednostka benzynowa nie została opracowana specjalnie na potrzeby odmiany GTE, tylko zastosowano znany turbodoładowany silnik 1,4 TSI. Sprzężono go z mocnym motorem elektrycznym, co w sumie dało moc 218 KM. I to pokazuje, jaki pomysł na hybrydy ma Volkswagen. Samochody te są drogie, więc Niemcy postanowili, że ich modele oznaczone literami GTE będą zapewniać bardzo dobre osiągi. I tak jest w przypadku Passata, który rozpędza się do 100 km/h w 7,4 s i osiąga maksymalnie 225 km/h. Dzięki połączeniu turbodoładowanego silnika spalinowego z jednostką elektryczna maksymalny moment obrotowy wynosi 400 Nm. Najbardziej jednak imponuje fakt, że 330 Nm dostępne jest od samego startu. W efekcie bardzo łatwo zerwać przyczepność przy ruszaniu, a spod świateł Volkswagen pokona wiele typowo sportowych aut.

Jak to działa?

Liczby są obiecujące, ale czy hybrydowy Passat jest lepszy od Jetty? Odwiedź jest krótka – tak. I to dużo lepszy. Napęd hybrydowy pracuje sprawnie, bez żadnych opóźnień, a skrzynia DSG zmienia przełożenia bez większych szarpnięć. Tym razem nie ma półśrodków, a Volkswagen Passat GTE to dopracowana konstrukcja. Jeździ komfortowo i oszczędnie, a elektronika dba o maksymalną wydajność. Trzeba się chwilę przyzwyczaić do faktu, że po puszczeniu gazu nie jest załączana rekuperacja, a więc samochód jedzie na luzie, ale już np. w momencie, gdy auto zjeżdża ze wzniesienia, to komputer automatycznie załącza hamowanie silnikiem elektrycznym. Jak widać Niemcy wszystko dokładnie przemyśleli.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Zatem model GTE wymaga drobnej zmiany stylu jazdy i częstszego naciskania pedału hamulca (choć nie zawsze uruchamiane są wtedy hamulce na kołach). Alternatywnie można przełączyć dźwignię skrzyni biegów w tryb B i wtedy po odpuszczeniu gazu komputer uruchomi maksymalną moc rekuperacji.

d24fs18

Tryby pracy

Volkswagen Passat GTE ma cztery tryby pracy. Podstawowym jest hybrydowy, w którym silnik elektryczny służy jedynie do ruszania lub utrzymywania niższych prędkości. Wykorzystywana jest tylko niewielka jego moc, a przez większość czasu za napęd odpowiada jedynie jednostka spalinowa. Opcja GTE to pełne wykorzystanie możliwości układu napędowego – oba silniki pracują razem z pełną mocą, aby zapewnić jak najlepsze osiągi. Do tego w tym trybie po puszczeniu gazu nie jest wrzucany luz, a dźwięk z głośników (niezbyt udanie) wspomaga akustykę układu wydechowego. Przy pustych akumulatorach można natomiast włączyć tryb ładowania, w którym (kosztem wyższego spalania) produkowany będzie prąd. Ostatnią, ale też najważniejszą możliwością jest tryb elektryczny.

Czy da się tylko na prądzie?

Hybryda typu plug-in ma łączyć zalety zwykłego samochodu hybrydowego z autem elektrycznym. Dzięki możliwości naładowania akumulatorów z gniazdka, na krótkich dystansach można jeździć jedynie na prądzie. Jak to się sprawdza w praktyce? Według Volkswagena Passat GTE ma elektryczny zasięg do 50 km. Na ogół opcję tę wykorzystuje się w mieście, podczas jazdy w korkach, więc w rzeczywistości jest to wartość bliższa 30 km. Jednak to w zupełności wystarcza, aby pojechać do pracy, wrócić i jeszcze po drodze zrobić zakupy. A wszystko zdecydowanie taniej niż na benzynie.

(fot. Szymon Jasina)
Źródło: (fot. Szymon Jasina)

Volkswagen postarał się, aby silnik elektryczny w hybrydowym Passacie był odpowiednio mocny. Dzięki temu nawet jadąc tylko na prądzie szybkie ruszanie spod świateł nie stanowi problemu, a do tego bez jednostki spalinowej można podróżować z prędkościami do 130 km/h. Oznacza to, że bez problemu można dynamicznie jeździć nie zużywając nawet kropli benzyny. Dodatkowo cisza podczas jazdy pozwala delektować się muzyką z dobrego systemu dźwiękowego Dynaudio. Przydatną opcją jest też to, że nawigacjia zaznacza na mapie obszar elektrycznego zasięgu.

d24fs18

Spalanie

A ile w praktyce pali hybrydowy Passat? Takie pytanie na pewno zada każdy zainteresowany tym samochodem. Nie ma jednak na nie prostej odpowiedzi. Podczas jazdy na prądzie na krótkich dystansach zapłacimy jedynie za energię elektryczną. Natomiast na trasie przy rozładowanych akumulatorach Passat GTE zużyje mniej więcej tyle samo benzyny, co zwykły model z takim samym silnikiem spalinowym – 6,5 l/100 km. Prawda natomiast leży gdzieś pośrodku i zależy jedynie od tego, jak właściciel będzie eksploatował samochód. W przypadku 70-kilometrowej trasy przy w pełni naładowanych akumulatorach i okazjonalnego wykorzystania trybu GTE oraz mocniejszego wciskania gazu średni wynik wyniósł 2,5 l/100 km.

Czy to ma sens?

Volkswagen stworzył dopracowaną hybrydę, która łączy bardzo dobre osiągi z oszczędnością i możliwością jazdy tylko na prądzie. Cały układ działa niemal wzorowo i bez ryzyka można powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej udanych samochodów hybrydowych i zapewne najlepszy Passat, jaki powstał do tej pory. Niestety na koniec musi się zmierzyć z rzeczywistością, którą w tym przypadku wyznacza cena. Za odmianę GTE trzeba zapłacić przynajmniej 176 090 zł. Nawet uwzględniając fakt, że w tym model ten jest bardzo bogato wyposażony, oznacza to, że silnik elektryczny i zestaw akumulatorów wymaga dopłaty blisko 50 tys. w porównaniu z wersją z tym samym silnikiem spalinowym. Nawet jeśli uwzględnimy moc, to 220-konna "benzyna" w odmianie Highline to wydatek 143 690 zł. Oznacza to, że inwestycja w hybrydę niestety się nie zwróci i mimo jego licznych zalet, Passat GTE jest raczej ciekawostką dla osób, które chcą połączyć osiągi z ekologią.

Szymon Jasina, Wirtualna Polska

d24fs18

"Volkswagen Passat GTE" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, benzynowy, turbo + elektryczny"
Pojemność silnika cm3 "1395"
Moc KM / przy obr./min "218 / 5000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "400 / b.d."
Skrzynia biegów "automatyczna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "225"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "7,4"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "b.d. / b.d. / 1,7"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "b.d. / b.d. / 2,5"
Pojemność bagażnika min./max. / l "586 / 1152"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4767 / 1832 / 1456"
Cena wersji podstawowej w zł "176 090"
Cena testowanego modelu w zł "b.d."
Plusy null
Minusy "wysoka cena, brak metki premium"
d24fs18
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24fs18
Więcej tematów