Skoda Superb Combi 2,0 TDI: czeska definicja przestrzeni

To już trzecie wcielenie czeskiego przeboju i drugie w rodzinnym nadwoziu. Ponad połowa klientów w Polsce wybierając Superba, decyduje się na wersję kombi. Nowa generacja jest znacznie lżejsza od poprzednika (do 75 kg) i nieco większa. Do tego zyskała bardziej wyraziste kształty, dopieszczone wnętrze i szereg nowoczesnych silników. Ma przy tym bogatsze wyposażenie z zakresu aktywnego bezpieczeństwa i elektroniczne dodatki, niewystępujące wcześniej we flagowym aucie z Czech.

Najnowszą generację Superba oparto na znanej m.in. z Passata płycie MQB. Wydłużono jednak w niej rozstaw osi, co nie pozostało obojętne na rozmiary karoserii, jak i wnętrza. 486-centymetrów długości, 186 szerokości i 148 wysokości czynią zeń jedno z największych aut w swojej klasie. Względem poprzednika Superb urósł o 2 cm, szerokość zwiększyła się o 5 cm, a rozstaw osi aż o 8 (wynosi teraz 284 cm). Przy tak okazałych gabarytach trudno o rozsądne proporcje przy projektowaniu karoserii. Czechom się jednak udało. Mimo swej masywności, Combi nie wygląda ociężale, a szereg dynamicznych przetłoczeń dodaje sylwetce względnej lekkości. Na liście opcji znajdziemy biksenonowe reflektory (w standardzie od wersji Ambition), przyciemnione boczne szyby i przydatny hak holowniczy chowany pod zderzakiem. Felgi w rozmiarze 17-cali dobrze prezentują się w nadkolach i dzielnie znoszą walkę z drogami o przeciętnej nawierzchni.

Poznaj nową Hondę CR-V. Ten samochód cię wyróżni

Wnętrze jest szersze od poprzednika odpowiednio o 4 i 7 centymetrów (przód i tył). Osoby o wzroście nawet 200 cm nie powinny mieć problemów z zajęciem dogodnej pozycji, niezależnie od wybranego miejsca. Fotele w standardzie są regulowane manualnie, ale wystarczy dopłacić 2200 złotych, aby otrzymać elektryczną regulację z pamięcią ustawień i oświetleniem przestrzeni na nogi z funkcją zmiany natężenia światła. W drugim rzędzie imponuje przestrzeń na wysokości barków i kolan. W specyfikacji Laurin&Klement znajdziemy podnóżek.

Skoda nie zapomniała także o parasolkach ukrytych w przednich drzwiach i latarce z magnesem w bagażniku. Jeśli już o nim mowa, warto zauważyć, że jedynie Mercedes Klasy E ustępuje mu pojemnością (695-1950 litrów). Kufer Superba ma 660 litrów w konfiguracji 5-osobowej i 1865 po złożeniu oparcia asymetrycznej kanapy. Funkcjonalność poprawia również okno na narty i opcjonalny pokrowiec mieszczący nawet deskę snowboardową. To wszystko sprawia, że Skoda nie ma sobie równych w segmencie D. Ani Insignia, ani Mondeo, nie są w stanie zaoferować zbliżonych możliwości transportowych.

Jakość materiałów wykończeniowych już dawno przestała być piętą achillesową Skody. Problem, który dotyczył pierwszej generacji Octavii i Fabii należy włożyć do szuflady. Deskę rozdzielczą wyłożono dobrej klasy tworzywami. Większość z nich jest miękka i przyjemna w dotyku. Twarde powierzchnie ulokowano w dolnej części kokpitu, gdzie trudno sięgnąć ręką. Dobre słowo należy się też ergonomii. Przejrzystość wnętrza nie pozostawia wiele do życzenia. Obsługa poszczególnych funkcji następuje intuicyjnie i nie odrywa uwagi kierowcy od drogi.

Na czele wysokoprężnych jednostek napędowych stoi zamontowany w testowanym egzemplarzu 2,0 TDI o mocy 190 koni mechanicznych. Silnik zadebiutował przy okazji pojawienia się najnowszego Passata i trafia do wielu marek koncernu. W Superbie współpracuje z manualną lub automatyczną przekładnią DSG i generuje 400 Nm. Takie parametry pozwalają rozpędzić 1,5-tonowe auto do pierwszej setki w 8,1 sekundy i zatrzymać wskazówkę prędkościomierza na wartości 235 km/h. Kultura pracy motoru jest niezła, ale wyciszenie tego samego TDI w Audi znajduje się na wyższym poziomie. Manualna przekładnia funkcjonuje dość precyzyjnie, a każdy kolejny bieg wchodzi z wyczuwalnym oporem.

Po raz pierwszy w historii, Superb oferowany jest z aktywnym zawieszeniem z trzema trybami tłumienia. Niezależnie od wybranego ustawienia, komfort jazdy po nierównościach jest dobry, a układ kierowniczy dokładnie przekazuje informacje o aktualnym położeniu kół. Mimo, że układ jezdny został nastawiony na komfort, Skoda pewnie czuje się w dynamicznie pokonywanych zakrętach. Zużywa przy tym niewielkie ilości oleju napędowego. W mieście potrzebuje około 7,5-8 litrów na 100 km, natomiast w spokojnej trasie komputer pokładowy wskaże wartości nieprzekraczające 6 litrów na 100 km. Szybka jazda po autostradzie generuje konsumpcję na poziomie zbliżonym do tego z miejskich korków. Ponadto przy wysokich prędkościach w kabinie panuje błoga cisza, a podczas parkowania pod zatłoczonymi marketami nie przeszkadzają spore gabaryty. Z pomocą przychodzi zestaw czujników i opcjonalna kamera cofania.

Superb Combi w bazowej specyfikacji Active został wyceniony na 84 800 złotych (1,4 TSI 125 KM). Widoczna na zdjęciach wersja Style z najmocniejszym dieslem to wydatek przynajmniej 125 400 złotych. Po doposażeniu auta w kilka dodatkowych gadżetów, cena może wzrosnąć o kilkanaście tysięcy. Sporo, ale przyglądając się bliżej konkurencji, to wrażenie ustępuje. Na przykład Hyundai i40 Wagon 1,7 CRDi w odmianie Premium został wyceniony porównywalnie.

Skoda przekonuje przestronnością wnętrza, dopracowanym układem jezdnym i oszczędnym, a zarazem dynamicznym silnikiem Diesla. Lista opcji jest bardzo długa, więc spersonalizowanie własnego egzemplarza zależeć będzie jedynie od zasobności portfela. To dobra propozycja dla osób ceniących dyskrecję. Superba nikt na ulicy nie wytknie palcem, a w szarym kolorze zniknie w tłumie innych samochodów.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

"Skoda Superb Combi 2.0 TDI" - DANE TECHNICZNE