Trwa ładowanie...
25-09-2009 12:25

Ciężarowy Subaru, czyli absurd po polsku

Ciężarowy Subaru, czyli absurd po polskuŹródło: WP.PL
d3n1mjw
d3n1mjw

*W centrali Subaru zaproponowano nam do jazd testowych Subaru Legacy z kratką. Pierwsze myśl była taka, aby o samochodzie z tak sportowym charakterem, którego DNA zepsuto kratką wcale nie wspominać. Po zastanowieniu doszliśmy jednak do wniosku, że jest to typowa wersja dla wymagającego rynku polskiego. *

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Zanim jednak opiszemy wrażenia jazd Subaru z kratką, przypomnijmy w dużym skrócie jak polscy specjaliści kombinowali aby "ułatwić nam życie". Wszystkiemu winna jest możliwość pełnego odpisu podatku VAT tylko od samochodów ciężarowych. Ponieważ niewielu fotografów, lekarzy, prawników, filmowców itd. prowadzących działalność gospodarczą miało kaprys, aby jeździć ciężarówką, ktoś znalazł genialne rozwiązanie - wystarczy trwale oddzielić przestrzeń bagażową i mamy ciężarówkę. Wystarczyło zatem zamontować kratkę, aby tak powstały model uprawniał do odliczenia zapłaconego podatku VAT. Ta sytuacja, będąca solą w oku ministerstwa finansów, zmusiła naszych ustawodawców do intensywnego myślenia jak ten nikczemny proceder ukrócić i powstał wzór matematyczny Lisaka. Ten specyficzny wzór, był na tyle oryginalny, że pozwolił zlikwidować odpis VAT-u nie tylko od aut osobowych z kratką, ale nawet od niektórych
prawdziwych samochodów ciężarowych.

Po wejściu do Unii Europejskiej wydawało się, że nareszcie mamy jakąś stabilizację. Nasi ustawodawcy dali nam bowiem pewność - można odliczyć tylko 60% VAT i nie więcej niż 6 tys. zł. Jednakże tym razem urzędnicy nie dopatrzyli pewnych kruczków prawnych i w grudniu 2008 r. Komisja Europejska zaleciła nam ponowne wprowadzenie kratek. Od początku 2009 r. rozpoczęto więc ponowne homologacje samochodów osobowych na modele z kratką, które zapewniały pełen odpis VAT-u. Jednakże w Polsce nic nie jest wieczne. Niedawno rząd wystąpił do Komisji Europejskiej o przyznanie okresu przejściowego na lata 2010-12 i ponownego ograniczenia możliwości odpisu podatku VAT od aut służbowych (w tym samochodów z kratką) ze względu na trudną sytuację budżetu. Resort finansów chce w związku z tym umożliwić jedynie, tak jak poprzednio, odliczenie 60 proc. VAT i nie więcej niż 6 tys. zł. Ponieważ nie ma jeszcze odpowiedzi KE, przyszłego roku nie są pewnymi ani importerzy, ani kupujący.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

I właśnie dla niepewnych przyszłego roku adresowany jest Legacy kombi z kratką. Pisząc Subaru z kratką, chcemy wyraźnie zaznaczyć, iż nie jest to w żaden sposób samochód który ograniczałby walory tradycyjnej wersji. Jest to wprawdzie model czteroosobowy, ale z klasycznym nadwoziem z drzwiami bez ramek. Jedyną różnicą od tradycyjnego kombi jest ograniczenie złożenia tylnych siedzeń i powiększenia przestrzeni bagażowej. Jeśli jednak się uprzemy, zawsze można wymontować kratkę. Jednak jest to ryzykowne, gdyż policjant służbista może ukarać na mandatem.

d3n1mjw

Gdy jednak ktoś nie używa samochodu do przewozu większych paczek, a wersja kombi jest dla niego jedynie uniwersalnym nadwoziem, do którego możemy zapakować więcej zakupów, nie kłopocąc się o dokładne ułożenie, to jest to dla niego idealny model. Najważniejsze zaś, że prowadząc działalność gospodarczą mamy możliwość obniżyć koszt pojazdu ze 117 tys. zł o ponad 20 tys. zł. Prezentowany model posiada silnik benzynowy o pojemności 2 litrów i mocy 150 KM. Moc niby wystarczająca, ale wsiadając do tego samochodu oczekiwaliśmy nieco więcej. Może dlatego, że swoją przygodę z Subaru zaczęliśmy z autami o mocy ponad 200 KM i w porównaniu z tamtymi potworami, te 150 KM to nieco mało. Niemniej podczas jazdy na serpentynach, czy przy zjeździe z autostrady na ślimaku prowadzącym do miasta, można poczuć, że jest to jest Subaru. Bez względu na fakt z jaką prędkością jedziemy samochód prowadzi się jak po sznurku. Nie odczuwamy żadnych bocznych sił znoszenia, czy utraty przyczepności. Dodatkowo po dodaniu, czy ujęciu gazu
samochód bez zastanowienia i zbędnej pod lub nadsterowności idealnie przyspiesza zapewniając doskonałą trakcję.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Dla osób dla których już sama nazwa Subaru jest dość stresująca i wyobrażają sobie, że jazda takim samochodem wymaga specjalnych sportowych umiejętności, mamy dobrą wiadomość - ten samochód wybacza wiele błędów. Gdy zanadto dodamy gazu przy skręconych kołach, gdy gwałtownie skręcimy kołem kierownicy, samochód idealnie trzyma się drogi i kierujący ma pełną kontrolę nad jego ruchem.

Niestety 150-konny motor daje znać podczas dłuższych jazd. Do tego dochodzi paliwo. Jego zużycie w mieście wynosi 11,8 l/100 km, a na trasie 6,8 l/100 km. Co ciekawe w przypadku wersji z motorem 2,5 o mocy 173 KM te wartości wynoszą odpowiednio 11,9 l/100 km i 6,7 l/100 km. W efekcie większy silnik z większą mocą, wyższym momentem obrotowym (zamiast 196 Nm - 227 Nm), a spalanie średnie, katalogowo, wynosi tyle samo - 8,6 l/100 km. Podczas jazd w mieście, testowe Legacy spalało od 10,5 do 11 l/100 km.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Pozostaje jednak cena. Najtańszy 2,0 z kratką to Active za 117 tys. zł, a model 2,5 ma kosztuje 166 tys. zł. Jednakże który byśmy nie wybrali pamiętajmy 22 proc. tej ceny to VAT który można wydrzeć fiskusowi. Jak długo to jednak będzie możliwe? Nadal nie ma decyzji, czy w przyszłym roku postąpimy zgodzie z prawem UE, czy też zgodne z wymuszonymi przez rząd RP zaleceniami. Dla tego mamy tylko jedno do powiedzenia - taniej nie będzie.

Bogusław Korzeniowski

d3n1mjw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n1mjw
Więcej tematów