Trwa ładowanie...

TEST: C3 Picasso - zbyt droga zabawka

TEST: C3 Picasso - zbyt droga zabawkaŹródło: Jakub Wielicki
d43cjcu
d43cjcu

Rynek samochodów jest chłonny na każdy, nawet najbardziej pokręcony pomysł speców od sprzedaży. Ludzie są w stanie płacić ogromne pieniądze za samochody, byle tylko były inne. Nawet z aut rodzinnych zrobiono pewnego rodzaju sztukę. Idealnie pasuje tu przykład <a href="https://autokult.pl/t/50411,citro-n-c3-picasso">Citroena C3 Picasso</a>. Skądinąd bardzo udanego i praktycznego samochodu, który ma jedną zasadniczą wadę - cenę.

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

Ale po kolei. C3 Picasso debiutowało na salonie samochodowym w Paryżu w 2008 r. Już od pierwszego dnia samochód zbierał same pochwały. Wszyscy, zarówno dziennikarze, jak i specjaliści byli zachwyceni jego nietuzinkową stylistyką. Samochód, a bardziej projektanci byli chwaleni za odważną linię nadwozia oraz za bardzo praktyczne i przestronne wnętrze.

Właśnie przestronna kabina zasługuje na największe pochwały. Nie dość, że bez większego problemu przewieziemy w niej czteroosobową rodzinę, to spakujemy dla niej bagaże, nawet na dłuższy wyjazd. W ustawnym bagażniku zmieści się, dzięki przesuwanej kanapie tylnego rzędu nawet 500 l i to bez składania kanapy. Wygodnie będą miały nie tylko walizki. Również pasażerowie, nawet ci najwyżsi, nie mogą narzekać na brak miejsca na głowy ani na nogi.

<a href="http://moto.wp.pl/test-c3-picasso-6062071833588865g">TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ CITROENA C3 PICASSO</a>

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

Najwygodniej, jak to często bywa ma kierowca tego nadmuchanego auta miejskiego - C3 Picasso powstał na płycie podłogowej poprzedniego C3. Mimo tego, że za kierownicą nie ma zegarów ani żadnej kontrolki - wszystko trafiło na środek kokpitu - to kierowca nie może narzekać na brak ich przejrzystości. Prędkościomierz ma tak wielkie cyfry, że nie tylko o przeoczeniu nie ma mowy, ale jest na tyle wystarczająca, że nawet dzieci siedzące na tylnej kanapie mogą bez problemu kontrolować poczynania kierowcy.

d43cjcu

Ten z kolei może nieźle zaszaleć. Chociaż o sportowych osiągach i ostrej jeździe nie ma tu mowy, to 110-konny diesel, w jaki był wyposażony niewielki Picasso skutecznie rozpędzał auto. Ciekawe, ze silnik jest właśnie największą zaletą C3, ale jest równocześnie jego przekleństwem. Zaletą, bo zapewnia nie tylko doskonałe osiągi - 0-100 km/h w 11,2 sek., a do tego jeszcze niewielkie spalanie. Przy zachowaniu kilku podstawowych zasad ecodrivingu samochód zadowala się pięcioma litrami oleju napędowego na sto kilometrów.

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

Dlaczego jest więc wadą? Dlatego, że ten bardzo dobry motor, dostępny właściwie w każdym aucie koncernu PSA, kosztuje majątek. Kiedy wybierzemy sobie samochód w wersji Exclusive z nieco mułowatym, choć wystarczającym w zupełności wolnossącym silnikiem benzynowym 1.6 l i mocy 120 KM, to przyjdzie nam przygotować 64 700 zł. Kwota już niebagatelna, ale gdy przez przypadek strzeli nam coś do głowy, żeby kupić auto z mocniejszym dieslem 1.6 l, to cena samochodu rośnie aż o 17,5 tys. zł. Ciężko powiedzieć, czym jest uzasadniona taka różnica w cenie.

Ale to nie koniec wydatków. Bardzo ładny i pasujący do stylu auta zielony lakier metalizowany, to dodatkowe 1,8 tys. zł, stylowe felgi z czarnymi nakładkami na zderzaki 850 zł, szklany dach z ręczną roletą 2,9 tys. zł oraz nawigacja (bez polskiego menu) 3,5 tys. zł. Jeśli dołożymy do tego czujniki parkowania oraz fabryczny alarm (1,4 tys. zł), to cena samochodu przekracza 90 tys. zł, a to już zdecydowanie za dużo, nawet jak za tak stylowe auto.

<a href="http://moto.wp.pl/test-c3-picasso-6062071833588865g">TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ CITROENA C3 PICASSO</a>

(fot. Jakub Wielicki)
Źródło: (fot. Jakub Wielicki)

Jeśli zadamy sobie sprawę, że ten samochód kosztuje prawie 100 tys. zł, nasze wymagania nieco rosną. Przestaje mieć już znaczenie zarówno jego urokliwa stylistyka, jak i spora przestrzeń w kabinie. Na szczęście większość materiałów jest wykonana z dobrej jakości tworzyw oraz jest dobrze spasowana. Niestety w C3 Picasso, wartym ponad 92 tys. zł za bardzo czuć pochodzenie taniego auta miejskiego.

d43cjcu

Zdajemy sobie z tego sprawę dopiero na nierównościach. Zgadza się, zawieszenie jest zestrojone komfortowo. Niestety osiągnięto to kosztem komfortu akustycznego. Chodzi o to, że w C3 Picasso nie da się spokojnie przejechać nawet po niewielkich dziurach - wszystko dociera do uszu kierowcy. Słabe wyciszenie również daje o sobie znać przy prędkościach powyżej 100 km/h. Sprawę na szczęście ratuje całkiem przyzwoite nagłośnienie.

Podsumowując, jeśli chcemy kupić rodzinne auto z dieslem, a jego cena sięga prawie 100 tys. zł, to stanowczo warto rozejrzeć się za czymś nieco większym niż C3 Picasso. Lub pójść po rozum do głowy i kupić auto z benzyną pod maską, a za oszczędzone 17,5 tys. zł zabrać całą rodzinę na wczasy do ciepłych krajów.

WP: Jakub Wielicki

d43cjcu

"C3 Picasso 1.6 HDI 110 Exclusive" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, turbodiesel, Common-Rail"
Pojemność silnika cm3 "1 560"
Moc KM / przy obr./min "112/ 3 600"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "240/ 4 250"
Skrzynia biegów "manualna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "184"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "11,2"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "6,2/ 4,2/ 4,9"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "5,2/ 7,1/ 6,2"
Pojemność bagażnika min./max. / l "385 - 500/ 1 506"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 078/ 1 730/ 1 672"
Cena wersji podstawowej w zł "82 200"
Cena testowanego modelu w zł "95 268"
Plusy null
Minusy null
d43cjcu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43cjcu
Więcej tematów