Kiedy regeneracja sprzęgła jest opłacalna?
W świecie jednorazówek nadal można i warto regenerować niektóre części samochodowe. Przykładem jest sprzęgło. Czy to się opłaca i kiedy warto je naprawiać? Oto nasz poradnik.
Regeneracja podzespołów samochodu wielu kierowcom kojarzy się z czasami PRL. Zdobycie części zamiennej graniczyło z cudem dlatego odnowienie zużytego sprzęgła było koniecznością. Dziś w hurtowniach i sklepach motoryzacyjnych półki uginają się od nowych części, a jednak warsztaty wyspecjalizowane w przywracaniu funkcjonalności zużytych elementów na brak zleceń nie narzekają.
Nawet producenci markowych części sprzedają regenerowane tarcze sprzęgłowe, co oznacza, że przedmiot kupiony w sklepie czy hurtowni również mógł zostać poddany naprawie. Warsztaty mechaniczne często korzystają z pomocy rzemieślników. Płacą za regenerowany element nieco mniej niż za nową część, więc mają sposób na dodatkowy zarobek.
Ile kosztuje i ile trwa regeneracja sprzęgła
Usługa regeneracji zużytego sprzęgła kosztuje zwykle 30 proc. ceny markowego zamiennika. Zdarza się, że przy tanim zamienniku cena naprawy zużytego elementu nie wydaje się być żadną okazją, ale większość ekspertów rekomenduje stosowanie profesjonalnie naprawionej części, jeśli alternatywą jest tańszy zamiennik ber gwarancji jakości.
Dla przykładu: cena sklepowa nowego kompletu (tarcza plus docisk) do Volkswagena Golfa V 1.9 TDI 105 KM to od 1000 do 1300 zł w zależności od producenta. Regeneracja takiego zestawu w profesjonalnym warsztacie, przy założeniu, że tarcza sprzęgłowa i docisk wymagają naprawy, to maksymalnie 400 zł. W ASO natomiast koszt naprawy auta z uszkodzonym sprzęgłem startuje od 2 tysięcy zł.
Niektóre warsztaty zajmujące się regeneracją, oferują także usługę wymontowania zużytego i zamontowania regenerowanego sprzęgła na miejscu. Inne natomiast przyjmują wymontowane elementy, a czas samej naprawy to maksymalnie 4 godziny.
Kiedy do regeneracji?
Nie zawsze podzespoły nadają się do regeneracji. Pierwszym objawem „kończącego się” sprzęgła jest brak przyspieszenia. Dzieje się tak wtedy, gdy przy wciskaniu pedału gazu czujemy, że obroty silnika rosną, a samochód nie zaczyna jechać szybciej. Ślizgające się sprzęgło to oznaka jego zużycia. Nie należy wtedy zwlekać z wizytą w warsztacie. Jeśli wyeksploatowane są tylko okładziny i np. tłumiki drgań czy sprężyna docisku, to fachowiec z łatwością odbuduje te elementy. W praktyce im wcześniej zareagujemy, tym szanse na tańszą naprawę są większe.
Regeneracji nie podlegają elementy uszkodzone mechanicznie. Oznacza to, że pęknięcia piasty sprzęgła lub docisku uniemożliwiają ich naprawienie. Takie usterki występują, gdy układ napędowy poddawany jest dużym przeciążeniom. Najczęściej występują one w przypadku samochodów sportowych lub w autach terenowych.
Jak wygląda proces regeneracji
W pierwszej kolejności części zostają poddane dokładnym oględzinom. Jeśli fachowiec zakwalifikuje elementy do regeneracji, zostają one rozmontowane i oczyszczone mechanicznie i chemicznie. Następnie do tarcz nitowany jest materiał cierny, a następnie montuje się całość z dociskiem. Kolejny krok to przetestowanie pracy docisku i sprawdzenie, czy tarcza jest dobrze wyważona. Proces kończy się zamontowaniem nowego łożyska oporowego i złożeniem mechanizmu w całość.
Kiedy regeneracja jest opłacalna
W przypadku zwykłego zużycia tarcz sprzęgłowych, nie warto decydować się na tańsze zamienniki, ponieważ podstawowy serwis tej części będzie kosztował znacznie mniej. W przypadku rzadkich aut, kiedy zamienniki są trudno dostępne lub bardzo drogie, warto zorientować się, czy wyspecjalizowany warsztat podejmie się regeneracji. I ostatni przypadek, kiedy postanowiliśmy zwiększyć moc naszego auta, np. stosując tunnig elektroniczny, warto wzmocnić tarcze sprzęgła.
Jakub Tujaka, Wirtualna Polska