Trwa ładowanie...

Idzie rewolucja w badaniach technicznych?

Idzie rewolucja w badaniach technicznych?Źródło: PAP/Marcin Bielecki
dewp2sy
dewp2sy

Liczba samochodów na tysiąc Polaków nie odbiega już znacząco od wskaźników dla państw Europy zachodniej. Niestety wielu naszych rodaków nie stać na zakup pojazdów nowych lub stosunkowo młodych. Wskutek tego po ulicach porusza się wiele aut, których stan może budzić wątpliwości. Dlatego też rząd przygotowuje się do rewolucji w przeglądach technicznych.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opublikowało projekt założeń do nowelizacji prawa o ruchu drogowym. Jak informuje „Gazeta Prawna”, zawarto tam ważne zmiany dotyczące przeglądów technicznych. Zmotoryzowanym będzie trudniej. Zgodnie z mającymi wejść w życie przepisami wystarczy jeden dzień spóźnienia z obowiązkowym badaniem naszego auta, a diagnoście będziemy musieli zapłacić za usługę podwójną stawkę. To jednak dopiero początek listy nowości.

Od początku 2014 roku diagności podczas przeglądu spisują przebieg samochodu, by wprowadzić tę informację do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Gdy nowe przepisy wejdą w życie, mają oni także wykonywać zdjęcia badanego pojazdu. Na razie nie wiadomo, czy w przyszłości będą one dostępne dla osób trzecich w ramach usługi „Historia pojazdu”.

Wzorem rozwiązań stosowanych w niektórych krajach, między innymi w Niemczech, po pozytywnym przejściu przeglądu na szybie samochodu pojawi się nalepka, na której będzie można odczytać datę ważności przeglądu. Policjantom czy strażnikom miejskim pozwoli to na identyfikowanie aut bez ważnego badania technicznego na parkingach. Przegląd zakończy się wbiciem do dowodu rejestracyjnego pieczątki oraz wydaniem zaświadczenia o dopuszczeniu samochodu do ruchu. Dokument ten trzeba będzie wozić z sobą.

Zwiększy się również nadzór nad pracą stacji kontroli pojazdów. Ponadto inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego będą mogli się zgłaszać na badanie z uszkodzonym autem jako tajemniczy klienci. W środowisku diagnostów budzi to obawę, że tacy inspektorzy, chcąc wykazać się przed przełożonymi, za wszelką cenę będą chcieli przyłapać pracowników stacji na choćby niewielkim odstępstwie od przepisów.

dewp2sy

Nowe przepisy nie tylko utrudnią zaliczenie przeglądu, ale też dołożą pracy diagnostom. Ci od dawna postulują zmiany ustalanych przez ministerstwo, sztywnych stawek za usługi. Teraz w negocjacjach z resortem będą mieć mocną kartę przetargową. Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów już w 2012 roku wyszła z projektem zmian w cenniku. Wówczas nowa cena za przegląd samochodu osobowego została określona na 150 zł. To o 50 proc. więcej niż obecnie. Wyższą stawkę przewidziano również dla motocyklistów. Za przegląd jednośladu nowy cennik przewidywał kwotę 100 zł, obecnie jest to 62 zł.

Czy oprócz nowych przepisów w życie wejdą również zmienione ceny? Na razie za wcześnie o tym mówić. Należy się jednak spodziewać, że środowisko diagnostów dołoży wszelkich starań, by tak się stało.

Źródło: "Gazeta Prawna", PAP

dewp2sy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dewp2sy
Więcej tematów