Gorąca premiera z mroźnej Szwecji. Nowe Volvo XC40

Volvo XC40 czerpie pełnymi garściami z koncepcyjnego auta 40.1 i nie jest wbrew pozorom zeskalowanym XC60. Samochód oferowany będzie w wersji z czarnym lub białym dachem, a charakterystyczne elementy, jak np. światła dzienne (nazwane "młotami Thora") dalej przyciągają uwagę. Najmniejszy SUV skierowany jest do młodszej klienteli, może dlatego design wydaje się nieco cięższy niż zazwyczaj.

Styliści Volvo odważnie podeszli do kwestii wnętrza, bowiem znalazły się tu specjalne miejsca na karty płatnicze czy chusteczki. Ciekawostką są też boczki drzwi, z których usunięto głośniki by powiększyć schowki. Szwedzi zdecydowali się na szeroki wybór kolorów i materiałów - w ofercie pojawiła się nie tylko ciemno-czerwona skóra, ale i… pomarańczowy filc.

Ciekawie prezentuje się również kwestia łączności. Pożyczając auto znajomemu, możemy pozwolić mu na dostanie się do pojazdu przy wykorzystaniu smartfona. Z kolei system multimedialny umożliwia prowadzenie telekonferencji przy użyciu Skype’a.

Najmniejszy model z rodziny XC jako pierwszy zbudowany jest na płycie CMA (Compact Modular Architecture). Auto ma rozstaw osi wynoszący 270 cm, a długość jego nadwozia to 442 cm. Uwagę z pewnością zwraca spory bagażnik o pojemności 460 litrów.

Na początku w salonach pojawią się auta z mocnymi silnikami diesla (D4 190 KM) oraz jednostkami benzynowymi (T5 247 KM). Pozostałe motory, jak np. bazowy, trzycylindrowy T3 (150 KM) z napędem na przednią oś czy T4 generujący 197 KM w ofercie znajdą się w przyszłym roku.

Najtańsze Volvo XC40 kosztować będzie 127 200 zł (T3 w wersji wyposażenia XC40). Najtańszy diesel wyceniony został na 143 200 złotych. Zainteresowani pierwszymi egzemplarzami będą musieli zostawić u dealera minimum 180 tys złotych.* Polski importer przygotował opcję miesięcznej opłaty za korzystanie z auta bez obowiązku jego kupna.*

Volvo XC40 pojawi się w polskich salonach w pierwszym kwartale 2018 roku. Auta przyjadą do nas z belgijskiej fabryki w Gent.