Trwa ładowanie...
09-01-2015 15:47

Akcesoria, które warto wozić zimą w samochodzie

Akcesoria, które warto wozić zimą w samochodzieŹródło: Fotolia/Patryk Kosmider
d223co6
d223co6

Okresowe przeglądy, wymiany eksploatacyjne, ubezpieczenie – to wszystko skutecznie drenuje portfel właściciela samochodu. Nic więc dziwnego, że większość kierowców gdzie tylko może, szuka oszczędności. Niestety, jak pokazuje rzeczywistość, często nie tam gdzie trzeba i można. Na domiar złego, zwłaszcza w czasie zimy mamy dużo więcej okazji, aby uszkodzić samochód, bądź mieć drobną usterkę. Lekarstwem na wiele zimowych problemów każdego zmotoryzowanego bywają tanie akcesoria dostępne we wszystkich marketach i na stacjach benzynowych. Wydając kilkadziesiąt złotych zaopatrzymy się w kilka przydatnych dodatków, dzięki którym życie zimą stanie się łatwiejsze.

Chyba wszyscy kierowcy zgodnie przyznają, że najlepszą metodą walki z mroźnymi porankami jest miejsce w ogrzewanym garażu. Przechowując samochód w dodatniej temperaturze pozbędziemy się wielu problemów pokroju zamarzniętych zamków i uszczelek czy szronu na szybach. Niestety, nie wszyscy kierowcy mogą cieszyć się miejscem w ciepłym pomieszczeniu, a nawet pod zadaszoną wiatą. Zdecydowana większość samochodów parkuje pod przysłowiową chmurką, co niesie ze sobą wiele uciążliwości. Po każdej nocy z siarczystym mrozem musimy pozbyć się warstwy lodu z szyb. Oczywiście możemy czekać aż zniknie ona pod wpływem temperatury wewnątrz auta, ale narazimy się w ten sposób na mandat za niepotrzebną pracę silnika na postoju.

W takiej sytuacji możemy skorzystać z tradycyjnej skrobaczki – kosztującej kilka złotych, lub z płynu do odmrażania za 10-15 złotych. Od kilku lat prawdziwym „hitem” sezonu zimowego są skrobaczki zintegrowane ze szczotką idealnie nadającą się do zmiatania śniegu z karoserii – warto pamiętać że jazda nieodśnieżonym samochodem również grozi mandatem. Jeśli parkujemy samochód we względnie bezpieczniej okolicy, możemy pokusić się o zakup maty zakładanej na przednią szybę. Za jej sprawą, nawet po kilkudniowym postoju na mrozie szyba pozostanie całkowicie czysta – koszt około 20-50 złotych.

(fot. Fotolia/Syda Productions)
Źródło: (fot. Fotolia/Syda Productions)

Kolejnym problemem spotykającym kierowców przed zimowym ruszeniem do pracy jest samo dostanie się do auta. Ta, w gruncie rzeczy banalna czynność, podczas mrozów bywa nad wyraz skomplikowana, niekiedy nawet mocno utrudniona. Pierwszą przeszkodą bywają zamarznięte zamki. Możemy się z nimi uporać stosując domową czasochłonną metodę – termofor z gorącą wodą – lub odmrażacz do zamków. Kilka psiknięć uwolni każdy zamek. Musimy jednak pamiętać o skutkach stosowania podobnych specyfików – wypłukują one substancje smarujące mechanizm zamka, prowadząc w konsekwencji do zatarcia. Dlatego też przed każdą zimą, jak i po aplikacji odmrażacza powinniśmy nasmarować zamki.

d223co6

Inną barierą bywają przymarznięte uszczelki. W tym przypadku w dostaniu się do środka samochodu pomóc może odmrażacz do szyb, bądź termofor – żmudnie przykładany do drzwi. Znacznie łatwiejsza okazuje się wcześniejsza, profilaktyczna aplikacja wazeliny technicznej na całej powierzchni uszczelek – zapobiegnie ona gromadzeniu się wilgoci.

(fot. Fotolia/Igor Mojzes)
Źródło: (fot. Fotolia/Igor Mojzes)

W wielu sytuacjach sam wyjazd z zaśnieżonego parkingu, osiedla czy przejazd zapomnianą drogą trzeciej kategorii okazuje się niemożliwy „zwykłym” samochodem. Przecież służby drogowe w pierwszej kolejności zajmują się istotnymi arteriami i lokalnymi trasami, na sam koniec zostawiając udrożnienie mniej uczęszczanych dróg. Wówczas bardzo przydatna będzie składana saperka – kosztująca około 30 złotych oraz łańcuchy za 50-100 złotych zakładane na napędową oś. Dzięki nim koła będą mogły złapać przyczepność. Pamiętajmy przy tym, że niewłaściwie założone łańcuchy mogą ulec znieszczeniu, a nawet uszkodzić samochód.

d223co6

Każdego roku serwisy informacyjne prezentują skutki zmasowanych opadów śniegu – kilometrowe korki, jak i setki unieruchomionych samochodów. W takich chwilach nie mamy co liczyć na służby ratunkowe zajęte poważniejszymi obowiązkami. Musimy liczyć na siebie i własne, przygotowane zawczasu zaopatrzenie. Kilkugodzinne oczekiwanie na rozładowanie się zatoru drogowego możemy przypłacić chorobą, a nawet groźnymi odmrożeniami. W takich chwilach nieoceniony będzie koc termiczny zajmujący niewiele miejsca w bagażniku lub jednym ze schowków – równie dobrze spisze się zwykły koc za 20 złotych. Co więcej, wyruszając w dalszą podróż warto zabrać ze sobą termos z gorącą herbatą lub kawą – dla ogrzania się w kryzysowej sytuacji.

Większość kierowców z przymrużeniem oka spogląda na tandetne i tanie zarazem akcesoria motoryzacyjne dostępne w każdym większym markecie. Paradoksalnie, wydając kilkadziesiąt złotych przed nadejściem srogiej zimy, możemy zapewnić sobie względny spokój, a niedrogie przedmioty posłużą przez kilka kolejnych sezonów.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

d223co6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d223co6
Więcej tematów